W stronę zachodzącego słońca. Tam właśnie się udajemy, ponieważ zgodnie z opinią naszych nawigatorów gdzieś w tamtym kierunku leży kraj pochodzenia Napoleona, Joanny d`Arc, szybkich kolei i jadalnych płazów. Bowiem właśnie we Francji, w Tuluzie, już 19 września nasz quadrotor HF-4X stanie w szranki z innymi pojazdami bezzałogowymi podczas International Micro Air Vehicle Conference and Flight Competition 2013.
Akumulatory naładowane, narzędzia spakowane, koszulki wyprasowane, quadro w szczytowej formie, podobnie zresztą jak drużyna w składzie:
- Michał Hecel
- Marcin Janik
- Jakub Kała
- Marcin Kolny
- Oliver Kurgan
- Kornel Matusiak
- Paweł Matyszok
- Łukasz Szczurowski
- Paulina Wilk
- Agnieszka Ziebura.
A jakie dokładnie wyzwania czekają nas podczas zawodów? Misja, zgodnie z wszelkimi zasadami zdrowego rozsądku rozpoczyna się od startu, a następnie quadro musi przez 5 sekund utrzymać się w powietrzu w wyznaczonej strefie. Po tej chwili przychodzi czas na sforsowanie pierwszej przeszkody - ściany z dwoma oknami. Do wyboru wysokopunktowane małe okno (80x80cm), mniejpunktowane duże okno (150x100cm) oraz niepunktowane taranowanie (lub omijanie - w wersji bardziej pacyfistycznej). Za ścianą na pojazd czeka strefa przeszkód - obszar wypełniony losowo rozmieszczonym pionowymi słupami, między którymi należy przelecieć, a po drodze rozpoznać kod QR umieszczony na jednym z nich. Kolejne zadanie to podążanie wzdłuż ścieżki - należy okrążyć poprzednią strefę wzdłuż wyznaczonej linii. Następnie bombardowanie kulkami celów o wymiarach 50x50cm i w końcu lądowanie w okręgu o średnicy 1m.
Schemat poglądowy obszaru zmagań